wtorek, 18 lutego 2014

Boecjusz

Wybitny humanista Lorenzo Valla określił Boecjusza mianem "ostatniego Rzymianina, pierwszego scholastyka" podkreślając w ten sposób, iż autorowi O pocieszeniu jakie daje filozofia przypadła rola pośrednika pomiędzy odmiennymi dziejowymi epokami. Boecjusz, który żył w czasach burzliwych, w obliczu nieuchronnego przemijania tego, co było dotąd jego naturalnym intelektualnym otoczeniem, czuł na sobie ciężar szczególnej odpowiedzialności.  Nawiązując do Arystotelesa mawiał, że są dwa rodzaje niewiedzy. Jeden to ten, który dotyczy czegoś, co jeszcze nie zostało w ogóle poznane, a drugi - gorszy - obejmujący to, co kiedyś było wiadome, a potem zostało zapomniane. Chcąc zaradzić tej drugiej formie niewiedzy Boecjusz postanowił udostępnić swoim współczesnym najważniejsze dzieła starożytności greckiej - przełożyć na łacinę dzieła Platona i Arystotelesa. Nie udało mu się w pełni zrealizować tego zamierzenia, niemniej fragmenty arystotelesowskiej logiki, które przełożył i zaopatrzył komentarzami były we wczesnym średniowieczu jedynym źródłem wiedzy o filozofii Stagiryty. Najważniejsze wątki platonizmu przekazywało Boecjuszowe O pocieszeniu, gdyż Pani Filozofia, która pojawia się w celi Boecjusza-więźnia jest niewątpliwie ucieleśnieniem filozofii platońskiej. Dzisiaj w czasach zawrotnego postępu naukowo-technicznego zagraża nam bardziej chyba drugi rodzaj niewiedzy, choć zapewne nie z racji zapomnienia, ale powierzchowności, z jaką podchodzimy do tego, co napotykamy.
O Boecjuszu pisałam więcej w małej książeczce: Boecjusz (Kraków 2011), a obszerniej w Filozof i jego muzy. Antropologia Boecjusza - jej źródła i recepcja (Kęty 2011). Polecam znakomitą książkę  Tomasza Tiuryna Boecjusz i problem uniwersaliów (Wrocław 2010).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz